Kolejna książka to "Les hommes heureux lisent et boivent du café" pióra Agnès Martin-Lugand. W oryginale drugie zdanie drugiego rozdziału brzmi "Un déluge de suggestions plus farfelues les unes que les autres s'était déjà abattu sur moi", co w (bardzo) wolnym tłumaczeniu dało właśnie coś takiego.
Mój pierwszy w życiu drabble.
Narratorka,
Mia, jest moją OC powstałą dwie minuty temu. Przyjmijmy, że to młodsza
córka Ateny, i stąd obecność naszych ulubionych bohaterek;)
Coś jeszcze? Chyba nie, więc zapraszam;)
almaboheme.blogspot.com
Zostałam przygnieciona lawiną sugestii, z których każda
jedna była dziwaczniejsza od drugiej.
- Możesz, nie wiem, zrobić bitwę na poduszki – zaproponowała
Hazel.
- Co ty – westchnęła Piper. – Jeśli już zostajecie w domu,
zróbcie użytek z jego zabawek.
- Przecież dzieli ich spora różnica wieku, Mia ma
czternaście lat, jak ona się w takim miejscu pokaże? On to jeszcze, ale na nią
będą się dziwnie patrzeć. – To Annabeth sprzeczała się z Rachel.
Na bogów, nie sądziłam, że spędzenie z nim dnia okaże się
tak problematyczne.
Ale to akurat może być wina tego, że żadna z moich koleżanek
nie ma czteroletniego kuzyna.
A hej!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam to o samochodziku, o Nevillu, o Mii (czyżbym dobrze odmieniła), o Fredzie (to też chyba było u ciebie) no i bardzo mi się podoba :) Nie będę się dzisiaj rozpisywała, bo zmęczona już jestem. Czytało mi się przyjemnie, zainteresowałaś mnie. Powiem ci, że chyba będę stosowała sposób trzech jedynek, dwójek i tak dalej. To jest bardzo dobry pomysł :) Tak można łatwo się zainspirować, wpaść na jakiś cudowny pomysł na opowiadanie :)
Będę do ciebie wpadała!
Pozdrowionka,
Bianka :)
zakrecone-zycie-huncwotow.blogspot.com
Dziękuję za tak miłe słowa i cieszę się, że Cię zainspirowałam:) A zapraszam, zapraszam, wpadaj jak najczęściej:D
UsuńMiłego wieczoru i wyśpij się dziś!