wtorek, 2 lutego 2016

7-7-7 Writing challenge #2

Kolejna książka to "Les hommes heureux lisent et boivent du café" pióra Agnès Martin-Lugand. W oryginale drugie zdanie drugiego rozdziału brzmi "Un déluge de suggestions plus farfelues les unes que les autres s'était déjà abattu sur moi", co w (bardzo) wolnym tłumaczeniu dało właśnie coś takiego.

Mój pierwszy w życiu drabble.
Narratorka, Mia, jest moją OC powstałą dwie minuty temu. Przyjmijmy, że to młodsza córka Ateny, i stąd obecność naszych ulubionych bohaterek;)

Coś jeszcze? Chyba nie, więc zapraszam;)



almaboheme.blogspot.com





Zostałam przygnieciona lawiną sugestii, z których każda jedna była dziwaczniejsza od drugiej.


- Możesz, nie wiem, zrobić bitwę na poduszki – zaproponowała Hazel.


- Co ty – westchnęła Piper. – Jeśli już zostajecie w domu, zróbcie użytek z jego zabawek.


- Przecież dzieli ich spora różnica wieku, Mia ma czternaście lat, jak ona się w takim miejscu pokaże? On to jeszcze, ale na nią będą się dziwnie patrzeć. – To Annabeth sprzeczała się z Rachel.


Na bogów, nie sądziłam, że spędzenie z nim dnia okaże się tak problematyczne.


Ale to akurat może być wina tego, że żadna z moich koleżanek nie ma czteroletniego kuzyna.

2 komentarze:

  1. A hej!
    Przeczytałam to o samochodziku, o Nevillu, o Mii (czyżbym dobrze odmieniła), o Fredzie (to też chyba było u ciebie) no i bardzo mi się podoba :) Nie będę się dzisiaj rozpisywała, bo zmęczona już jestem. Czytało mi się przyjemnie, zainteresowałaś mnie. Powiem ci, że chyba będę stosowała sposób trzech jedynek, dwójek i tak dalej. To jest bardzo dobry pomysł :) Tak można łatwo się zainspirować, wpaść na jakiś cudowny pomysł na opowiadanie :)
    Będę do ciebie wpadała!
    Pozdrowionka,
    Bianka :)
    zakrecone-zycie-huncwotow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miłe słowa i cieszę się, że Cię zainspirowałam:) A zapraszam, zapraszam, wpadaj jak najczęściej:D

      Miłego wieczoru i wyśpij się dziś!

      Usuń